Poznajcie Shelly BLU TRV (SBTR-001AEU). Na pierwszy rzut oka może wydawać się, że to kolejna wersja głowicy Shelly i kolejna inteligentna głowica na rynku. W rzeczywistości to urządzenie, które pokazuje zupełnie nowy kierunek myślenia producenta. Sprawdziłem, co potrafi i dla kogo jest ten sprzęt.

Shelly BLU TRV w pigułce
| Cecha | Opis |
| Model | Shelly BLU TRV (SBTR-001AEU) |
| Przeznaczenie | Inteligentna głowica termostatyczna do kaloryfera |
| Łączność | Bluetooth 4.2 (Low Energy) |
| Zasięg Bluetooth | Do 30 m na zewnątrz, do 10 m w pomieszczeniach (realnie) |
| Zasilanie | 2x baterie AA 1.5V |
| Szacowana żywotność baterii | Do 2 lat (deklaracja producenta; realny czas zależy od jakości baterii i intensywności pracy) |
| Wymiary | 62 x 53 x 94 mm |
| Kompatybilność | Ekosystem Shelly (przez dedykowaną bramkę), Home Assistant, openHAB (MQTT) |
| Kluczowe funkcje | Sterowanie lokalne (pokrętło), sterowanie Bluetooth (aplikacja), precyzyjny regulator PID, harmonogramy (z bramką) |
Zestaw
Co my tu mamy? W pudełku, oprócz samej głowicy Shelly BLU TRV i instrukcji, producent dorzuca pakiet startowy. Dostajemy więc komplet trzech adapterów do różnych typów zaworów (RA, RAV, RAVL, Caleffi, Giacomini lub M28x1.5). To ważny dodatek, bo choć głowica “z pudełka” pasuje do najpopularniejszego gwintu M30 x 1.5, to w starszych instalacjach możemy spotkać inne standardy. Brawo za kompatybilność wsteczną.

W zestawie znajdziemy również małe, niepozorne urządzenie: dedykowaną bramkę Shelly BLU Gateway (Gen 3). Jak się za chwilę okaże, jest to absolutnie kluczowy i jedyny element pozwalający na pełną integrację.
Budowa i wygląd
Nowa głowica Shelly jest… ładniejsza. Nie ma co ukrywać, poprzedni model (Wi-Fi) był nieco toporny i duży z racji potężnego akumulatora. Wersja BLU, zasilana dwiema bateriami AA (dołączone do zestawu), jest smuklejsza i ma bardziej nowoczesny, obły kształt. Całość wykonana jest z białego, solidnego tworzywa.
Shelly TRV BLU (Bluetooth) i Shelly TRV (WiFi)
Na froncie znajdziemy prosty, ale czytelny wyświetlacz LED, który pokazuje docelową temperaturę. Cała interakcja odbywa się za pomocą pokrętła. Kręcąc w lewo lub prawo, zmieniamy temperaturę (z precyzją do 0.1 stopnia). Skok pokrętła jest wyczuwalny, a jego obsługa jest intuicyjna. To duży plus dla domowników, którzy niekoniecznie chcą sięgać po aplikację, by podkręcić temperaturę.
Na koniec najważniejsza kwestia, jeśli planujecie montaż w sypialni: kultura pracy. Tak, w głowicy wbudowany jest silnik, który fizycznie otwiera i zamyka zawór. I tak, silnik jest słyszalny. To nie jest głośny, irytujący dźwięk, ale na pewno w cichym pokoju będzie słychać, że głowica właśnie pracuje – otwiera się lub zamyka. Oczywiście, słychać go tylko w momencie sterowania zaworem; gdy pozycja jest ustawiona, głowica jest bezgłośna. Sam proces regulacji trwa krótko, zazwyczaj od 1 do 3 sekund, w zależności od tego, jaką nastawę musi wykonać.
Werdykt jest prosty: jeśli jesteś osobą, którą w nocy potrafi wybudzić przelatujący komar, to jest szansa, że ten dźwięk również Cię obudzi. Jeśli takie coś nie jest dla Ciebie akceptowalne, warto rozważyć inne mechanizmy, na przykład głowice oparte na bezgłośnych siłownikach, choć to zupełnie inna kategoria produktu.
Instalacja i podłączenie
Tutaj mam dobrą wiadomość: nie potrzebujemy elektryka, młotka ani przewodu neutralnego.
Małe ostrzeżenie: Choć instalacja jest banalnie prosta i niskonapięciowa (w końcu to tylko baterie), to prace przy kaloryferze zawsze niosą ze sobą mikroskopijne ryzyko… małego potopu. Upewnijcie się, że wasz stary zawór jest sprawny i nie cieknie.
Sam proces instalacji to 5 minut:
- Odkręcamy starą głowicę termostatyczną (zazwyczaj przekręcając pierścień mocujący).
- Sprawdzamy, jaki mamy typ zaworu. Jeśli to nie jest standardowe M30, dobieramy jeden z dołączonych adapterów.
- Nakręcamy głowicę Shelly BLU TRV na zawór (lub adapter)
- Głowica uruchomi się i przeprowadzi automatyczną kalibrację – usłyszycie, jak silniczek pracuje, “ucząc się” skrajnych położeń zaworu.

Parowanie i ekosystemy: Magia “BLU”
To najważniejsza i najbardziej skomplikowana (choć wcale nie trudna) część tej recenzji. Musimy zrozumieć, czym jest “BLU” w praktyce.
Urządzenie jest zasilane na baterie. Z jednej strony to ogromna wygoda i estetyka – nie musimy ciągnąć żadnych przewodów zasilających do kaloryfera. Z drugiej strony, wymusza to na producencie konieczność absolutnej optymalizacji zużycia energii.
I tu dochodzimy do sedna: to nie jest urządzenie Wi-Fi. Nie połączy się bezpośrednio z Twoim routerem. Działa tylko przez Bluetooth. I to jest fundamentalna, w pełni świadoma decyzja producenta. W przeciwieństwie do urządzeń Wi-Fi, które są stale podłączone do sieci i zużywają więcej prądu, protokół Bluetooth Low Energy (BLE) jest stworzony do sporadycznej, energooszczędnej komunikacji.
Dla głowicy termostatycznej, która musi działać na bateriach miesiącami (a idealnie latami), jest to kluczowa zaleta. Głowica “budzi się” tylko na chwilę, by wysłać swój stan lub odebrać polecenie, a przez resztę czasu pozostaje w głębokim uśpieniu, oszczędzając baterie.
To oznacza, że mamy dwa główne scenariusze użytkowania.
Scenariusz 1: Tryb “Offline” (Najprostszy)
Instalujesz głowicę, wkładasz baterie i… tyle. Nie dodajesz jej do żadnej aplikacji. Głowica działa jak bardzo precyzyjny, nowoczesny termostat manualny.
- Ustawiasz temperaturę ręcznie na pokrętle (np. 21°C).
- Wbudowany czujnik mierzy temperaturę w pokoju.
- Głowica sama automatycznie steruje zaworem (otwiera go i zamyka), aby utrzymać zadane 21°C.
To już jest o wiele lepsze niż stary termostat “0-5”, ale trudno to nazwać “smart”.
Scenariusz 2: Tryb “Gateway” (Pełna moc)
Aby ta głowica pokazała jakikolwiek pazur “smart” i połączyła się z aplikacją, potrzebuje bramki. Czym ona jest? To mostek, który tłumaczy komunikację Bluetooth z głowicy na Wi-Fi, dając nam zdalny dostęp.
Logika i ogólna strategia Shelly podpowiadałaby, że funkcję tę może pełnić dowolne urządzenie z serii Plus lub Pro, które ma włączoną opcję “Bluetooth Gateway”. Muszę jednak stanowczo sprostować to założenie.
W moich testach (Listopad 2025), głowica BLU TRV nie została wykryta przez moje Shelly 1PM, PlugS, które pełnią rolę bramki i mimo, że miały one poprawnie włączoną funkcję bramki Bluetooth w aplikacji.
Oznacza to, że na ten moment jedyną i obowiązkową drogą do połączenia głowicy z aplikacją jest:
Użycie dedykowanej bramki Shelly BLU Gateway (Gen 3) (w zestawie!)
Jak wspomniałem w opisie zestawu, w pudełku znajdziemy mały dongle USB. I to on jest kluczem. Wpinasz go do dowolnej ładowarki (np. od telefonu) i on staje się mostkiem dla Twojej głowicy. To fundamentalna informacja, bo oznacza, że dołączona bramka nie jest “jedną z opcji”, ale jest absolutnie wymagana do jakiejkolwiek pracy w trybie smart.
Warto tu odnotować dwie kluczowe kwestie. Po pierwsze, jeden taki dongle (Gateway Gen 3) jest w stanie obsłużyć do pięciu głowic Shelly BLU TRV. To ważna informacja przy planowaniu ogrzewania w całym mieszkaniu. Po drugie, producent przewidział ten scenariusz – w sprzedaży dostępne są również zestawy (bundle), zawierające np. kilka głowic i tylko jeden dongle, co czyni cenę pojedynczego termostatu znacznie bardziej atrakcyjną.

Proces wygląda więc tak:
- Głowica BLU TRV komunikuje się po Bluetooth wyłącznie z dedykowaną bramką Gateway Gen 3.
- Ta bramka łączy się po Wi-Fi z chmurą Shelly i resztą Twojego inteligentnego domu.
Dopiero w tym trybie odblokowujemy pełen potencjał:
- Zdalne sterowanie: Zmieniasz temperaturę z dowolnego miejsca na świecie.
- Harmonogramy: Ustawiasz precyzyjne harmonogramy ogrzewania dla każdego dnia tygodnia i każdego pokoju z osobna.
- Sceny i automatyzacje w ekosystemie: I to jest prawdziwa siła. Głowica zaczyna “rozmawiać” z innymi czujnikami, co pozwala na automatyzacje, które realnie podnoszą komfort i oszczędzają pieniądze.
- Automatyzacja “Otwartego Okna”: Parujesz głowicę z czujnikiem Shelly BLU Door/Window. Tworzysz w aplikacji prostą scenę: “Gdy czujnik na oknie wykryje otwarcie, ustaw głowicę w tym pokoju na temperaturę 15°C”. Po zamknięciu okna, głowica automatycznie wraca do swojego harmonogramu. Koniec z marnowaniem ciepła na wietrzenie.
- Precyzyjny pomiar temperatury: To funkcja, która sama w sobie może być warta zakupu. Każda głowica termostatyczna ma fundamentalną wadę: mierzy temperaturę przy grzejniku. A tam jest albo za ciepło (bo grzejnik grzeje), albo za zimno (bo grzejnik jest we wnęce, pod parapetem lub przy zimnej ścianie). Efekt? Temperatura na środku pokoju jest zupełnie inna niż ta, którą “widzi” głowica. Rozwiązaniem jest sparowanie głowicy z zewnętrznym czujnikiem temperatury Shelly BLU H&T. W aplikacji Shelly możesz ustawić ten zewnętrzny czujnik (który stawiasz np. na biurku lub szafce nocnej) jako źródło prawdy dla głowicy. Od teraz TRV będzie tak sterować zaworem, aby uzyskać 21°C na Twoim biurku, a nie przy kaloryferze. To gigantyczna różnica w komforcie.
A co z Matter? Czy to zadziała z Apple Home / Google Home?
Wprost: Shelly BLU TRV nie jest urządzeniem Matter-native. Nie posiada też bezpośredniej integracji z Apple HomeKit czy Google Home. Jeśli liczysz na proste dodanie urządzenia przez zeskanowanie kodu QR, to nie jest to produkt dla Ciebie.
Ekosystem Shelly jest tu pośrednikiem. W przyszłości jest możliwe, że Shelly zaktualizuje swoje bramki (serię Plus/Pro), aby “wystawiały” podłączone urządzenia BLU do ekosystemów Matter, ale na dzień pisania tego artykułu (październik 2025), nie jest to funkcja dostępna “z pudełka”.
Aplikacja: Centrum dowodzenia ciepłem
Po sparowaniu głowicy przez bramkę (Scenariusz 2), w aplikacji Shelly Smart Control otwiera się przed nami prawdziwe centrum dowodzenia. To tutaj dzieje się cała “magia” i to stąd wyciśniemy oszczędności. Funkcji jest cała masa, oto najważniejsze z nich i ich praktyczne zastosowanie:
- Harmonogramy godzinowe: To absolutna podstawa oszczędzania. Ustawiasz, że w nocy w sypialni ma być komfortowe 19°C, ale pół godziny przed Twoim budzikiem głowica ma podnieść temperaturę do 21.5°C, abyś wstawał w cieple. Salon grzeje się tylko po 16:00 w dni robocze (kiedy wracasz z pracy), ale w weekendy przez cały dzień. Proste i diabelnie skuteczne.
- Analityka na wykresach: Coś dla fanów danych. Aplikacja pokazuje wykresy temperatury (minimalnej, maksymalnej) w ujęciu godzinowym, dziennym, tygodniowym i miesięcznym. Co to daje? Możesz przeanalizować, jak szybko wychładza się pokój dziecka w nocy. Możesz też sprawdzić wykres… pozycji zaworu. Zobaczysz, jak często i jak mocno głowica musiała pracować, by utrzymać temperaturę. To pomaga zrozumieć, gdzie ucieka ciepło.
- Ulubione pozycje temperatury: Szybkie akcje. Nie chcesz kręcić pokrętłem ani grzebać w harmonogramie. Czujesz, że jest trochę chłodno – w aplikacji klikasz ‘Komfort’ (np. 22°C). Wychodzisz z domu – ‘Eko’ (np. 18°C). ‘Spanie’ to Twój nocny tryb. Proste i wygodne.
- Przyspieszenie nagrzewania : Funkcja, która czasowo ignoruje harmonogram i ustawioną temperaturę, otwierając zawór na 100%, aby jak najszybciej “dobić” z temperaturą. Przydatne, gdy wracasz do wychłodzonego domu.
- Kalibracja temperatury: Pamiętasz, co mówiłem o pomiarze przy grzejniku? Jeśli nie masz (jeszcze) zewnętrznego czujnika, a czujesz, że głowica “kłamie” o 2 stopnie (bo jest w zabudowie lub przy oknie), tutaj możesz wprowadzić ręczną korektę, np. -2°C. To proteza, ale lepsza niż nic.
Przykładowe ekrany z aplikacji Shelly
- Podłączenie czujników zewnętrznych: To już opisywałem, ale aplikacja jest miejscem, gdzie fizycznie łączysz te urządzenia. Mówisz głowicy: “Od teraz nie patrz na swój czujnik, tylko słuchaj, co mówi ten mały Shelly BLU H&T na biurku”. To game changer dla komfortu. Tutaj też podłączysz czujnik otwarcia okna.
- Tryb ogrzewania podłogowego: Ciekawostka. Jeśl zamierzasz sterować tą głowicą zaworem od podłogówki (co wg mnie będzie raczej rzadkie, ale technicznie możliwe), ten tryb jest kluczowy. Dlaczego? Bo podłogówka ma gigantyczną bezwładność (nagrzewa się godzinami). Ten tryb całkowicie wyłącza wbudowany czujnik temperatury i polega wyłącznie na pomiarze z zewnętrznego czujnika (np. BLU H&T). To jedyny sensowny sposób, by sterować tak bezwładnym systemem.
- Automatyczna kalibracja i zapobieganie zatykaniu: To funkcje typu “dbamy o sprzęt”. Głowica co jakiś czas (można to ustawić) w pełni otwiera i zamyka zawór. Po co? Aby zapobiec jego “zastaniu się” i zakamienieniu poza sezonem grzewczym. Dzięki temu masz pewność, że gdy przyjdzie październik, zawór ruszy bez problemu.
To oczywiście nie wszystkie funkcje. Resztę smaczków, jak choćby ustawienia jasności wyświetlacza, zostawiam Wam do samodzielnego odkrycia. Dajcie znać w komentarzach, jeśli znaleźliście jakąś ciekawą, ukrytą opcję!
A co z kosztami i ekologią? Czy to się opłaca?
Spójrzmy prawdzie w oczy: wydanie ponad 200 zł na jeden kaloryfer budzi naturalne pytanie – kiedy to się zwróci?
Na to pytanie nie ma jednej odpowiedzi, bo zwrot z inwestycji zależy od trzech czynników: Twojego obecnego systemu, Twoich nawyków i typu budynku.
- Ekologia = Ekonomia: Najważniejsza zasada. Każda zaoszczędzona kilowatogodzina (kWh) czy gigadżul (GJ) ciepła to nie tylko mniejszy rachunek, ale też realna, mniejsza emisja CO2 do atmosfery. Patrząc na materiały – tworzywo sztuczne i zaawansowana elektronika – moglibyśmy dyskutować o śladzie węglowym produkcji w porównaniu do prostszej, tradycyjnej głowicy (plastik i metal). Jednak cały sens ekologii w tym produkcie leży gdzie indziej. Ekologiczny jest nie materiał, a rezultat działania. Ich funkcją jest radykalna optymalizacja zużycia energii. Nie marnujesz ciepła – chronisz środowisko i portfel.
- Gdzie są oszczędności?
- Koniec z “grzaniem atmosfery”: Największe marnotrawstwo to wietrzenie przy odkręconym kaloryferze. Głowica w połączeniu z czujnikiem Shelly BLU Door/Window reaguje natychmiast, zakręcając zawór w sekundzie otwarcia okna. Ten jeden prosty scenariusz potrafi wygenerować gigantyczne oszczędności w skali sezonu.
- Koniec z przegrzewaniem: Stare termostaty mają dużą bezwładność. Ustawiasz “3” i masz w pokoju 23°C, choć chciałeś 21°C. Każdy stopień Celsjusza mniej to (według różnych szacunków) nawet 6-7% oszczędności na rachunku. Dzięki precyzyjnemu regulatorowi PID i (przede wszystkim) możliwości użycia zewnętrznego czujnika Shelly BLU H&T, głowica utrzymuje dokładnie 21°C, a nie 23°C.
- Koniec z grzaniem pustych pokoi: Harmonogramy to podstawa. Nie grzejesz sypialni w ciągu dnia i salonu w środku nocy.
- No dobrze, ale kiedy się zwróci?
- Jeśli dziś nie masz żadnych termostatów i po prostu “grzejesz na maksa” – zwrot nastąpi błyskawicznie, prawdopodobnie w ciągu jednego, maksymalnie dwóch sezonów grzewczych.
- Jeśli masz stare, manualne termostaty – zwrot pieniężny będzie wolniejszy. Tu w pierwszej kolejności “zwraca się” komfort, który dostajesz od razu. Oszczędności pojawią się dzięki inteligentnym funkcjom, których manualna głowica nigdy nie zaoferuje (reakcja na otwarte okno, precyzyjny pomiar temperatury na środku pokoju).

Podsumowując: Shelly BLU TRV to inwestycja najpierw w komfort, a zaraz potem w ekologię, która przekłada się na realne oszczędności. To nie jest magiczna różdżka, która obniży rachunki o 50%, ale potężne narzędzie do wyeliminowania marnotrawstwa ciepła.
Zastosowania i ograniczenia
Głowica Shelly BLU TRV świetnie nadaje się do precyzyjnego sterowania temperaturą w konkretnych pomieszczeniach – sypialniach, pokojach dziecięcych czy biurach. Jej siła leży w ekosystemie. Jeśli masz już czujniki otwarcia okien Shelly BLU, stworzenie automatyzacji “wietrzenie” (która zakręca kaloryfer na czas otwarcia okna) jest banalnie proste i błyskawiczne.
Ograniczenia, o których musisz wiedzieć:
- Konieczność użycia bramki (do zdalnego sterowania): Mimo że dedykowana bramka USB jest w zestawie, musisz pamiętać, że jest ona niezbędna do pełnej funkcjonalności smart. Głowica sama w sobie nie ma Wi-Fi. Musisz więc znaleźć dla tej bramki odpowiednie miejsce z zasilaniem USB.
- Zasięg Bluetooth: Realnie w mieszkaniu to 5-10 metrów przez ściany. Bramka (np. Shelly Plus 1 w puszce lub dedykowany dongle) musi być stosunkowo blisko.
- Baterie AA: Z jednej strony to zaleta (łatwa wymiana), z drugiej – koszt eksploatacyjny. Producent deklaruje żywotność do 2 lat, jednak jest to wartość mocno optymistyczna. Realny czas pracy będzie silnie zależał od jakości użytych baterii oraz intensywności pracy głowicy (jak często będzie musiała korygować pozycję zaworu).
Niespodzianka: Ukryte Zigbee?
Na koniec zostawiłem małą (a może i dużą) bombę, na którą natknąłem się podczas testów. W oficjalnej dokumentacji i materiałach marketingowych nie znajdziecie o tym za wiele informacji – wszystko kręci się wokół Bluetooth. Ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu, wygląda na to, że głowica ma również wbudowane radio Zigbee.
Gdyż nie mogłem znaleźć na ten temat żadnych wiarygodnych informacji w Internecie, postanowiłem to zweryfikować na własną rękę. Spróbowałem sparować głowicę z moim mostkiem Zigbee, którego używam z Zigbee2Mqtt. I… udało się! Głowica została wykryta.

Niestety, na tym dobre wiadomości na razie się kończą. W momencie pisania tego artykułu (Listopad 2025), Zigbee2Mqtt zgłosił, że urządzenie “nie jest jeszcze obsługiwane”. Co to oznacza w praktyce? Przypuszczam, że oprogramowanie w tej głowicy związane z ZigBee jest wciąż w fazie rozwoju. Mam jednak cichą nadzieję, że wkrótce się to zmieni. Otworzyłoby to zupełnie nową drogę do korzystania z głowicy w systemach open-source, wykorzystujących tym razem protokoły ZigBee i MQTT, co dla wielu byłoby idealnym rozwiązaniem.
Cena
W chwili pisania tej recenzji, cena zestawu (głowica + bramka USB) w polskich sklepach waha się w przedziale 210-240 zł.

- Bardzo niskie zużycie energii dzięki Bluetooth Low Energy
- Dedykowana bramka BLU Gateway w zestawie
- Możliwość użycia zewnętrznego czujnika temperatury (np. BLU H&T) dla precyzyjnej kontroli temperatury w pomieszczeniu
- Adaptery na różne zawory grzejnikowe
- Precyzyjny i oszczędny regulator poziomu otwarcia zawaoru
- Zasilanie standardowymi bateriami AA
- Nowoczesny i smuklejszy wygląd
- Integracja z Home Assistant, openHab np. przez MQTT (dla zaawansowanych)
- Do zdalnego sterowania wymaga wyłącznie dedykowanej i stale zasilanej bramki Bluetooth -> WiFi
- Adaptery na zawory z plastiku
- Zasięg Bluetooth bywa kapryśny w dużych domach
- Brak bezpośredniej integracji z Matter, Apple HomeKit czy Google Home.
- ZigBee nie jest jeszcze (listopad 2025) w pełni wykorzystywalny

Podsumowanie
Czas na ostateczny werdykt. Czy Shelly BLU TRV to udany produkt? Zdecydowanie tak. To nie jest zwykły lifting poprzedniego modelu. Owszem, głowica wygląda znacznie lepiej i jest smuklejsza, ale prawdziwa rewolucja zaszła w środku. Zmiana technologii z prądożernego Wi-Fi na energooszczędny Bluetooth to fundamentalna i doskonale przemyślana decyzja dla urządzenia na baterie.
Z punktu widzenia oszczędności, które analizowaliśmy, polecam tę głowicę bez wahania. To nie jest “magiczna różdżka”, ale potężne narzędzie. Prawdziwe oszczędności nie wynikają z samego posiadania głowicy, ale z jej inteligentnych funkcji: precyzyjnych harmonogramów, reakcji na otwarte okno (z czujnikiem BLU Door/Window) i – co dla mnie kluczowe – możliwości oparcia pomiaru o zewnętrzny czujnik (BLU H&T). To rozwiązuje odwieczny problem mierzenia temperatury przy samym grzejniku.
Dodatkowo, strategia Shelly z bramkami (dołączona bramka USB na start i funkcja gatewaya wbudowana w inne moduły Plus/Pro) sprawia, że wejście w ten ekosystem jest proste i tanie. To dopracowany sprzęt.
Jeśli chcesz kupić ten produkt sprawdź te oferty.
Kody zniżkowe mogą tracić ważność. Daj nam znać jeśli linki lub kody nie są już aktualne.



















